sobota, 2 lipca 2016

Do Sokołowska

VI Konteksty - Sokołowsko 2016
Droga na Sokołowsko
Ełk-Wrocław-Wałbrzych-Sokołowsko
682 km

Po tygodniowym pobycie na Mazurach w moich rodzinnych stronach, kilku kąpielach w jeziorze i odpoczynku w pełnym słońcu, nadszedł dzień, w którym przyszło mi odbyć koleją podróż. Jej celem było dotarcie do Sokołowska. Wieś położona w województwie dolnośląskim, na południe od Wałbrzycha, w Górach Suchych w Sudetach Środkowych. Od dłuższego czasu marzyła mi się wycieczka w ten właśnie region Polski. Uważam,  że warto jest to sobie jakkolwiek wcześniej  zaplanować trasę, zwłaszcza jeśli odległość jest znaczna, 
a „przewoźników” kilku…
Będąc osobą, robiącą prawie wszystko na ostatnią chwilę i nie słynącą 
z najlepszej organizacji, tym razem „przeszłam samą siebie” i bez większych przeszkód znalazłam się in situ. Widząc informację o prawie dziesięciogodzinnej podróży pociągiem do samego Wrocławia, postanowiłam zostać w właśnie w tym miejscu na chwilę, tak na dobry początek, a jednocześnie dzieląc całość wyprawy na części. 
Jako że miasto nad Odrą odwiedziłam po raz pierwszy, prawie cały czas chodziłam z szeroko otwartymi oczami podziwiając zwartą architekturę Starego Miasta i Śródmieścia. Przez liczne kamienice, które ciągną się przez całą długość ulic można poczuć się „jak w bajce”, lub na planie filmu. Po krótkim czasie spędzonym we Wrocławiu, stwierdziłam, 
że z pewnością znalazłabym tam miejsce dla siebie, może nawet 
z cudnym balkonem… Zatem jeśli wybierasz się-drogi Podróżniku-tam pierwszy raz i ktoś mówi, że to najcieplejsze miasto w Polsce, pod żadnym pozorem nie ignoruj takiej informacji! Duża ilość wody, nakrycie głowy, krem z filtrem (30 i więcej) oraz luźne, przewiewne ubranie na pewno sprawi, że poczujesz się komfortowo (mimo wrażenia o braku tlenu).
Kolejnym etapem „drogi na Sokołowsko” był przejazd z klimatycznego Wrocławia do Wałbrzycha, który jak usłyszałam jest piękny inaczej. Trasa pociągiem Kolei Dolnośląskich (klimatyzowanym) trwała półtorej godziny i należała do zdecydowanie przyjemnych zważywszy na krajobrazy za oknem, ponieważ w końcu miałam przyjemność zobaczyć upragnione góry, porośnięte gęstym lasem. Razem z moją towarzyszką (a o towarzystwo w podróży należy zadbać), z którą spotkałyśmy się na wrocławskim dworcu, wysiadłyśmy na stacji Wałbrzych Fabryczny.
W tym miejscu warto dodać, że stamtąd najbliżej jest na przystanek, gdzie czeka na Podróżnika bus. Miły, około piętnastominutowy spacer, był dla mnie zaskoczeniem od samego wyjścia z pociągu na peron będący pasem zielonej trawy.
W tym momencie moją uwagę zwróciły stalowe kopalniane wieże szybowe, które są częścią krajobrazu, tak jak żurawie w Gdańsku. Symbolem tego miejsca i ważną częścią historii. Łącznie jest ich tu osiem, a stan techniczny budzi wątpliwości, nie poddawane pracom konserwatorskim mogą stanowić zagrożenie i nie są bezpieczne, więc nie zbliżaj się do nich Podróżniku. Stron internetowa o Wałbrzychu dostarczyła mi wiadomości, że niektóre z tych obiektów są chronionymi zabytkami i mam nadzieję, że zobaczę je w przyszłości, ponieważ są wpisane w strukturę tego miasta. Doszłyśmy na przystanek z wszystkimi bagażami, warto dodać, że było ze stacji Wałbrzych Fabryczny masz drogi Podróżniku z tak zwanej „górki”, co ułatwia marsz, dołączyłyśmy do oczekujących na busa, który (i tu uwaga odjeżdża średnio, co godzinę). Oczekiwaniem na transport nie należy się martwić, ponieważ mieszkańcy są wyjątkowo sympatyczni, można dowiedzieć się wielu praktycznych rzeczy np. gdzie najlepiej wysiąść, jak długo idzie się do sklepu oraz, że jak to w wakacje „busy jeżdżą jak chcą”. Przyjemna atmosfera oczekiwania odwiodła nas od pomysłu dotarcia do Sokołowska via autostop.
Kiedy wysiadłyśmy na przystanku w Sokołowsku, z miejsca zostałyśmy poinformowane o zbliżającym się Festiwalu, czyli celu naszej wyprawy. Rozłożony plakat wisiał przyczepiony na betonowym słupie.
Konteksty to już szósta edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Efemerycznej, odbywającej się w Sokołowsku. To miejsce wyjątkowe nie tylko zważywszy na jej ogólny, barwny wygląd, ale także historię. To tutaj w 1855 roku powstało jedno z pierwszych specjalistycznych sanatoriów dla gruźlików. Również ze względów kulturalnych Sokołowsko wybija się na tle innych, w młodości mieszkał tutaj reżyser Krzysztof Kieślowski, o którym wspominają  tablice pamiątkowe. Niezwykle cieszy mnie, że mam okazję  spędzić tu czas, 
w towarzystwie ciekawych ludzi, mogąc poszerzyć swoje horyzonty, upajając się wyjątkowym i niepowtarzalnym pięknem tego miejsca.

Wskazówki dla tych Podróżników, 
którzy chcą znaleźć się w Sokołowsku:
* zatrzymując się we Wrocławiu latem, pamiętaj-to jedno   
   z najgorętszych miast w Polsce      
 * wyjście na stacji Wałbrzych Fabryczny nie będzie zwykłym peronem,
  *  cierpliwość może zostać wystawiona na próbę-nie obawiaj się, 
    są osoby, które Ci pomogą,
        * w Sokołowsku nie ma bankomatu,
        *  połączenie z Internetem jest tutaj znikome, więc jeśli chcesz w ten sposób kontaktować się z resztą  świata, odpowiednio się przygotuj,
        * nie ignoruj wskazówek mamy lub innych bliskich- jeśli mówi, żebyś wziął drogi Podróżniku    kaloszki, to je ze sobą zabierz,
         * przygotuj się na każdą pogodę, w górach jest ona bardzo zmienna.
Eliza Mejcz





Droga na Sokołowsko, fot. K. Dobosz


Droga na Sokołowsko, fot. K. Dobosz


Droga na Sokołowsko, fot. K. Dobosz


Droga na Sokołowsko, fot. K. Dobosz


Droga na Sokołowsko, fot. E. Mejcz


Droga na Sokołowsko, fot. K. Dobosz


Droga na Sokołowsko, fot. K. Dobosz


Droga na Sokołowsko, fot. K. Dobosz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz